Po krótkiej przerwie przedszkolaki wróciły do Trójeczki pełni nowych sił do tego by odkryć niespodzianki, które czekają ich we Włoszech. Czas pokazał, że niektóre z nich to dla wakacyjnych podróżników niemałe wyzwania.
Pierwsze dotyczyło umiejętności kulinarnych. Chyba nikt nie zaprzeczy, że ta przygoda nie odbyłaby się w pełni bez prawdziwej włoskiej pizzy – do tego samodzielnie wykonanej przez najmłodszych, którzy wyśmienicie sprawdzili się w roli małych Master Chefów. Dowodem było to, z jakim smakiem nasi włoscy kucharze zajadali później swoje wypieki – palce lizać! Drugie duże zadanie wiązało się z wulkanami, teraz już można się domyślić, że każda wakacyjna drużyna wykonywała prawdziwy eksperyment, tworząc miniaturkę wulkanu. Nikt nie zapomniał również o tym, że we Włoszech warto odwiedzić lubianego przez dzieci chłopca z drewna – żaden przedszkolak nie chciał aby projekcja bajek, których głównym bohaterem jest Pinokio dobiegła końca.
Ponadto przedszkolakom udało się przeprowadzić wywiad z przechodniami podczas spaceru, dzięki temu dzieci dowiedziały się, jakie gry podwórkowe umilały letnie chwile najmłodszym kilka, kilkanaście, a może i kilkadziesiąt lat temu! Co ciekawe, niektóre z nich znane są także dzisiaj, dlatego z jeszcze większym zapałem chętni oddali się między innymi tradycyjnej grze w klasy w przedszkolnym ogrodzie.